sobota, 1 marca 2014

Prolog

Amanda POV

Kroki stawały się głośniejsze z każdą kolejną chwilą, byłam przerażona. Spojrzałam się za siebie. Nie zobaczyłam nic po za długą, straszną i ciemną aleją. Twarz była zwrócona przed siebie, a w  mojej głowie zaczęły tworzyć się dziwne obrazy. Na samą myśl co mogłoby się wydarzyć zaczęłam szybki bieg. Niestety fakt iż byłam w obcasach i sukience nie pomagał.

Zacznijmy od tego co się wydarzyło...

Moja przyjaciółka-Caroline, miała dziś urodziny. Było sporo ludzi, więc wspólnie postanowiliśmy iść do małej galerii, żeby było trochę więcej frajdy. Było świetnie ! Jedliśmy pizzę i uszczęśliwialiśmy się nawzajem do jedenastej, czyli czasu zamknięcia miejsca naszego spotkania. Mieliśmy się rozdzielić i każdy udać się do domu. Nie były daleko stąd.

Szłam wzdłuż ulicy. Moje szpilki hałasowały z każdym kolejnym krokiem. Idąc tak coś zablokowało mi drogę. Wypadek, wypadek samochodowy, całkiem spory. Postanowiłam iść alejką chcąc jak najszybciej dostać się do domu. To ta sama alejka, w której jestem teraz. Wyraźnie słyszę, że ktoś mnie śledzi, idzie za mną...ph... co ja ?! Na pewno też chce ominąć ten wypadek. Przyspieszyłam, ktoś również przyspieszył. Na bank podążał za mną.

Strach opętał moje ciało i mój umysł. Zaczęłam biec chcąc uniknąć najczarniejszych wydarzeń, które na bieżąco wymyślała moja wyobraźnia. Ciągle się odwracałam chciałam go zobaczyć, go, tego, który mnie śledzi. Nie mogłam niestety nikogo dojrzeć. Zaczęłam się zastanawiać czy to nie moja wyobraźnia płata mi figle. Ale nie mogę ryzykować życia na moje gdybanie.

Skręciłam tuż za rogiem. Niech ta aleja się już skończy! Ciągle gdzieś głęboko mam nadzieję, że osoba, która mnie śledzi skończyła to robić i nie zrealizuje swoich planów. Przyspieszyłam kroku kierując się w dół alejki. Po raz kolejny. Dźwięk buta uderzającego w zimny bruk, wszystko za moimi plecami. Jednak było tak samo dobrze słyszalne jakby ta osoba była metr ode mnie. Zmusiłam siebie do szybkiego biegu. W sumie nawet nie wiedziałam, że tak dobrze to robię. Pobiegłam prosto do bramy, zapukałam i zsunęłam się na zimną ziemię.

Lekko jęknęłam i podniosłam się z ziemi. Ponownie spojrzałam na bramę, była zamknięta. Szarpałam się z nią chwilę. Chciałam zrobić wszystko żeby ją otworzyć, ale ta ani drgnęła. Świetnie ! Zostaję tu uwięziona.

Uderzenia butów było słychać, głośniej i głośniej. TA osoba najwyraźniej tu szła. Zapadła grobowa cisza. Słychać było każdy oddech. Obróciłam głowę ale nikogo nie zauważyłam. Nie tracąc nadziei w dalszym ciągu siłowałam się z bramą. Do czasu kiedy zauważyłam wielki cień wyłaniający się zza  rogu. Zbliżał się do mnie.

Moje oczy momentalnie się rozszerzyły, chwyciłam bramę i próbowałam ją otworzyć. Znowu! Ciągle się odwracałam posyłając krótkie i szybkie spojrzenia.

-Głupia brama ! -  Wymamrotałam i siedział odwrócona w stronę bramy. Zaczęłam panikować. Co jeśli teraz umrę ? Czy ja teraz umrę ?! Kto mnie śledzi ? Koniec! Wszystkie moje myśl skupiłam na otworzeniu tej pieprzonej bramy.

-Nie wiń bramy, to głupie -  ktoś szepnął mi na ucho. Ten głos spowodował, że po całym moim ciele przebiegł niemiły dreszcz. Poczułam jak moje oczy otwierają się szerzej. Jestem skończona.

No i jak wam się podoba prolog ? Komentujcie :) 1 rozdział pojawi się 04.03 <33

3 komentarze:

  1. ŁOOOŁ!! SUUPER BOSKIE CUDNE WSPANIAŁE FENOMENALNE !!! CZEKAM !!! / NATI ;3

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawe czekam na 1 rozdzial :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedy next ? <33

    OdpowiedzUsuń